Witajcie :)
Większość z rękodzielników ma wiele pasji. Próbujemy swoich sił w różnych technikach, z różnym powodzeniem, ale tak już mamy, my - wariaci :)
W przeszłości moją wielką pasją była biżuteria z mas termoutwardzalnych np. fimo. Pokazywałam je nawet na bloxsie lata temu.
Dziś wydobyłam z otchłani zapomnienia kilka wisiorków , które zmajstrowałam dawno temu ale mam je do dziś. Kiedyś je nosiłam, teraz czekają, zamknięte w pięknym koszyku od pewnej Ani :)
Drobne koraliczki są oczywiście szklane ale kaboszony i kwiatki sama lepiłam w pocie czoła :)
W sumie żaden szał, ale lubiłam te wieczory z igłą w ręku i koralikowym zamieszaniem :)
Wrzucam je tu dla przypomnienia sobie i pokazania Wam, jeśli nie widzieliście.
Na koniec dwie malutkie broszki. Dzielnie się trzymają pomimo używania, kiedyś częstego :)
Takie niby nic, bagatelki, ale mam do nich sentyment :)
A jakie są Wasze dawne pasje? Do czego wrócilibyście ale jakoś się nie składa?
Pozdrawiam
Ala