poniedziałek, 3 czerwca 2019

Zegar bez cyfr

Hej :)
Dziś zegar bez cyfr :) Żadne mi tu nie pasowały a nie chciałam na finiszu zegarowym kupować nowych.
Zostało tak, jak widzicie.
Zegar jest mój i ze mną zostanie.
Duży, średnica 47 cm. Sklejone dwie tarcze z płyty hdf. Złocenia i oplot wikliną papierową.
Brak cyferblatu rekompensuje relief, którego wzory powtarzają się w miejscach, gdzie powinny być cyferki.
Zdjęcia w różnym oświetleniu.






 Pozdrawiam
Ala

sobota, 1 czerwca 2019

Zegary przedostatnie

Dwa zegary.
Ten z dziewczyną jest duży, 46 cm średnica. Troszkę złoceń i reliefy.
Z ptaszkiem mniejszy - 36 cm.
W planach jeszcze maksymalnie dwa :)




Do zobaczenia wkrótce, jeśli jeszcze ktoś zagląda na ten dogorywający blog :)
Pozdrawiam, Ala.

niedziela, 14 kwietnia 2019

Zegar Zły

Moja przygoda z rękodziełem powoli zmierza do końca.
Z końcem tego roku pożegnam się z tymi pracami i blogiem.
Do tego momentu będę wrzucać prace rozpoczęte kiedyś, które dokończę w najbliższym czasie.
Nie wiem dlaczego nie czerpię już takiej przyjemności z tworzenia.
Od dłuższego czasu meczę się i denerwuję, nie jestem zadowolona z rezultatów.
To wszystko mija się z celem, dlatego postanowiłam, że to koniec.

Zegar zrobiłam z wyraźnymi wytycznymi. Mam nadzieję, że sprostałam oczekiwaniom :)



Pozdrawiam :)

sobota, 21 lipca 2018

Zegary II

Nadal pracuję nad nowymi zegarami.
Powstanie ich jeszcze kilka a potem zapewne zajmę się czymś innym :)
Dziś dwa.
Ten z ptaszkami ma 35 cm średnicy, drugi - 40 cm.








Pozdrawiam
Ala :)

sobota, 16 czerwca 2018

zegary - reaktywacja :)

Hej :)
Znowu zegary.
Zrobione jak kiedyś , czyli w skrócie :
płyta mdf, karton po pizzy :) , wiklina papierowa malowana farbami akrylowymi, coś ze szlagmetalem, grafika na tarczy zegarowej to wydruk laserowy kolażu zrobionego przeze mnie w picasie3, wszystko lakierowane lakierami akrylowymi ( odpowiednio połysk i mat ). Mechanizm kupiony wieki temu na allegro.
Zdjęcia słabe, wiem. Trudno mi zrobić dobre zdjęcie przy tarczy lakierowanej, a tak bardzo chciałam by idealnie odbijała światło :) Przydałby mi się jakiś kurs fotografii jak nic :)






Czy tu ktokolwiek jeszcze zagląda, skoro ja sama robię to raz na kilka miesięcy?
Może...
Na wszelki wypadek - pozdrawiam :)
Ala

środa, 28 lutego 2018

Owieczki

Witam serdecznie :)
Dziś owieczki :)
W ubiegłym roku były białe, w tym jest niemałe zamieszanie kolorystyczne :)




Dziękuję za odwiedziny w tym miejscu, choć tak mało publikuję :)
Pozdrawiam
Ala

niedziela, 25 lutego 2018

Pisanki c.d.

Witam :)
Jeszcze trzy pisanki z czterema ażurowymi paseczkami chcę dziś dorzucić.
Nie są tak kolorowe jak te wczorajsze, ale właśnie takie podobają mi się najbardziej.



Pozdrawiam :)
Ala

sobota, 24 lutego 2018

Pisanki 2018

Piszę coraz rzadziej. Mało też robię nowych prac.
Powodów jest kilka ale widocznie tak ma być :)
Kilka pisanek, żeby nie wyjść z wprawy.





Pozdrawiam :)
Ala

niedziela, 26 listopada 2017

świąteczne szycie

Hej :)
Nadal morduję maszynę do szycia. Chyba ma dość bo jakoś dziwnie postukuje. Może chora ze zmęczenia :)
Przyznam się, że i ja czuję znużenie, dlatego powoli zwijam ten szyciowy majdan.
Dziś jeszcze kilka bagatelkowych tworków.
Poduszki bałwanki. Miękkie i co najfajniejsze, można zdjąć polarową powłoczkę, czapkę, szalik i uprać :)
Wysokość bałwanków - 50 cm, więc to spore chłopczyska :) Mam nadzieję , że ucieszą kilka dzieciaków z mojej rodzinki :)





Poniżej dwa świąteczne wianki z wikliny papierowej z podświetleniem na baterie.
W środku polarowe Łosie, resztę widać choć zdjęcia są fatalne. Nie potrafię zrobić dobrego zdjęcia w trudniejszych warunkach, a dziś ciemno jak ... wiecie gdzie ;)


Pozdrawiam
Ala

sobota, 18 listopada 2017

Znowu tutaj :)

Znowu tutaj, choć już prawie zapomniałam , że piszę tego bloga.
Przyznam, że miałam zamiar zamknąć blog i zakończyć zabawę w rękodzieło ale jak wiecie, to trochę jak z nałogami :) Trudno z nimi żyć, jeszcze trudniej się ich pozbyć na zawsze.
Znowu przytargałam maszynę do szycia ze strychu. Miałam zamiar tylko skrócić spodnie... i oto skutki :)





Skrzaty swawolą, łoś nocami buszuje w lodówce.
Spodnie leżą, wciąż za długie :)

Pozdrawiam
Ala