czwartek, 28 lutego 2013

koszyczek na druty czyli wymianka z Anią

Jakiś czas temu bardzo spodobał mi się ciemno zielony szydełkowy naszyjnik , który zrobiła Ania. Na szczęście potrzebowała koszyczka na druty więc zgodziła się na wymiankę ze mną :)
Koszyk miał być odpowiednio długi  ( 47 cm ), wyszedł mi taki oto :



Koszyczek jest już u właścicielki :) wraz ze świecznikami z różyczkami z ostatniego posta :)

Natomiast ja cieszę się z posiadania szydełkowych naszyjników w cudownych kolorach, kolczyków i bransoletki oraz książek i filmów, które otrzymałam od Ani :) Sami zobaczcie :)


Jak widać Ania  to bardzo utalentowana osóbka i warto zajrzeć do jej bloga.
Dziś obie jesteśmy zadowolone, zresztą nie pierwszy raz :) Dziękuję raz jeszcze :) .

Dziękuję też za Wasze odwiedziny u mnie i miłe komentarze :)

sobota, 23 lutego 2013

coś innego

Dziś coś innego niż wiklina papierowa :)
Zachciało mi się drewnianych świeczników :) Moje próby dekupażowe są dość nieudolne ale mimo to jestem zadowolona z moich ostatnich dokonań :)






 Ozdobiłam też podkładkę pod kalendarz


Nie zapomniałam jednak o wiklinie, coś tam kręcę :)
Wkrótce pokażę Wam długi koszyczek na druty dla pewnej dziergającej Ani oraz wspaniałości, które za niego dostałam ( gęba mi się nadal cieszy :)

sobota, 16 lutego 2013

beż i brąz

Koszyk z wikliny papierowej w ciepłych barwach beżu i brązu.
Uparciuch nie pozwalał się ładnie sfotografować.
Czy Wy też tak czasem macie, że całkiem ładna rzecz wychodzi na zdjęciach jakoś tak dziwacznie ?




Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)

niedziela, 10 lutego 2013

Papierowa wiklina znów w kolorze

Dziś dwie małe rzeczy z wikliny papierowej.
Pojemniczek w paski na długopisy, ołówki itp. - dla mojej siostry :)
I pojemniczek z kolorowym dnem dla mnie ( jednocześnie może on być podstawką pod zbyt nisko stojące lusterko, przed którym każdego rana staram się upodobnić do rasy ludzkiej :)


Kupiłam grubą krepinę i jak widać na pierwszym zdjęciu, uczę się robić różyczki. Podziwiam je na wielu blogach, ale moje jeszcze nie są tak ładne jak np. Agnieszki  czy Weroniki.
Jednak do upartych świat należy :)

Słabe wyniki również na polu bitwy z kilogramami. Po dobrym początku zastój. Cholerny organizm zorientował się co mu robię i stawia opór. Nie rezygnuję jednak :)

Pozdrawiam Was i dziękuję za każde pozostawione tu słowo :)

sobota, 2 lutego 2013

granat w roli głównej

Kolorowy koszyczek z wikliny papierowej, a ściślej mówiąc z papieru do pakowania :)
Kilka takich papierów wpadło w moje łapy ...... i proszę,    oczywiście koszyk :)

Nie wszystkie papiery do pakowania są łatwym materiałem do skręcania.
Czasem mnie bardziej skręcało niż te rurki :) Ale potem fajnie się plecie z takich gotowych, kolorowych.
No i jak Wam się widzi taki twór?