niedziela, 30 listopada 2014

świąteczny wianek z lampkami

Witam Was już trochę w świątecznym nastroju.
Zrobiłam wianki podświetlane lampkami choinkowymi. Nawet fajnie wyglądają, szczególnie wieczorem.
Pierwszy srebrno-niebieski.

Dwa pierwsze zdjęcia zrobione przy dziennym świetle na zmrożonej trawie :)



 Poniżej z podświetleniem. trochę słabo widać bo marny ze mnie fotograf.


Drugi wianeczek w bardziej świątecznych kolorach.

 Niżej w świetle dziennym. Dziś rano u nas było bardzo mroźno.


Prace przy trzecim wianku trochę sfotografowałam, może się komuś przyda :)

Podstawa wianka to znany splot spiralny. Wyplatałam na opakowaniu po dużym lakierze do włosów :)
Pomalowałam metaliczną farbą w sprayu. Trzeba to koniecznie zrobić teraz by potem nie zamalować lampek w środku :)
 Z kartonu wycięłam okrąg na który przykleję wianek. Jest to moim zdaniem niezbędne bo wianek będzie dość ciężki i bez takiej podstawy wkrótce zmieniłby się w jajo wielkanocne :)
 Przygotowałam trochę drobiazgów do ozdobienia. Na zdjęciu widoczny jest komplet lampek choinkowych, które za ok. 10 zł można kupić w sieci. Lampki zasilane są dwiema bateriami AA

 Za pomocą długiego drutu wciągam przewód z lampkami do środka wianka.


 Końcówki przewodu chowam, tak że na zewnątrz pozostaje tylko pudełeczko z bateriami

 Dopiero teraz sklejam wianek

 Przygotowany okrąg z kartonu, wcześniej maluję farbą i teraz wylewam klej na gorąco w miejscu gdzie będzie przyklejony wianek. Kleju daje więcej niż widać to na zdjęciu.

 Tak wygląda mój wianek po przyklejeniu do podstawy.

 Teraz ozdabiamy. Przykleiłam do brzegu kartonowej podstawy łańcuch choinkowy.
 To widok od spodu :)
Tu zdjęcie gdzie dobrze widać go z boku.

 Teraz dekoruje "górę". Zaczynam od środka, przyklejam kawałki zielonego łańcucha do kartonowej podstawy, potem wyżej koraliki i inne ozdoby.
Pudełeczko ukryłam za ozdobami. przykleiłam go małą kropelką kleju. W razie wyczerpania baterii można je będzie łatwo wymienić.

Ozdabiam głównie wewnętrzną część wianka, by nie zasłonić kolorowych świateł lampek.


 Tak wygląda ten wianek późnym wieczorem.

Może to jest jakiś pomysł by uatrakcyjnić nasze tradycyjne wiklinowe świąteczne wianuszki ?
Jak myślicie?
Pozdrawiam
Ala.

czwartek, 20 listopada 2014

wracam

Wracam do Was.
Miło mi , że pomimo tak długiej nieobecności nikt z obserwatorów mnie nie opuścił i nadal odwiedzacie mój zaniedbany blog.
Za kilka dni umieszczę kurs a może raczej obszerną fotorelację z pracy nad nowym zegarem.
Mam nadzieję, że wszyscy Ci , którzy chcą stworzyć własny zegar, znajdą tu wszystkie potrzebne podpowiedzi.
Do zobaczenia wkrótce.
Ala.