Koszyczek jest niewielki - 20 cm średnicy. Przyozdobiłam go bo na zewnątrz wydawał się troszkę smutny :)
Taca - 27cm na 37 cm. Na dnie motyw serwetkowy, który bardzo mi się podoba.
Już się wypowiadałam na ten temat ale skoro pytacie to odpowiadam tym , którzy jeszcze nie wiedzą.
Nie jestem oryginalna i maluję tak jak większość papierowych wikliniarzy :
- rozwodnionymi farbami akrylowymi
- pigmentami i barwnikami do farb z domieszką białej lateksowej lub akrylowej
- metalicznymi farbami akrylowymi
- bejcami do drewna ( bejce nie kryją druku gazetowego )
Wszystko do kupienia w marketach budowlanych i w sieci.
Maluję gąbką, metodą którą podpatrzyłam na blogu Ani Krućko. Zawsze dwa razy.
Jeśli podczas wyplatania na rurkach odsłaniają się niepomalowane miejsca to podmalowuję małym pędzelkiem. Aby tego uniknąć, rozcieńczam farby by nie były zbyt gęste a rurki zbyt twarde.
Nie polecam używania barwników spożywczych - sprawdziłam , kolor blednie już po kilku dniach.
Rurki malowane kawą rozpuszczalną wyglądają efektownie ale malowanie pojedynczych rurek jest dość uciążliwe. Są troszkę lepkie i długo schną. Wygodniej jest więc upleść koszyk z białych rurek i potem pędzelkiem pomalować całość.
Tyle ode mnie, temat jest znany ale jeśli komuś pomogłam , to się cieszę :)
Przesyłam pozdrowienia
Ala
piękne tace!
OdpowiedzUsuńTemat malowania rurek chyba bedzie zawsze aktualny,bo pojawiają się nowi rurkomaniacy,którzy chcą się dowiedzieć na ten temat jak najwięcej;)
OdpowiedzUsuńCo do koszyczków,to wiesz,że uwielbiam Twoje prace.Są proste,nie dziwaczne,ale zawsze perfekcyjne;)
Ja podobnie jak Ilona - uwielbiam twoje koszyczki ;)
OdpowiedzUsuńPiękne prace ale taca jest zdecydowanie moją faworytką, jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńKoszyczek w kolorze brązowym tez wygląda bardzo ładnie, chociaż mi kojarzy się z jesienią, którą uwielbiam:))
OdpowiedzUsuńOch te Twoje równiuśkie i piękne koszyczki zawsze budzą podziw nie tylko mój jak widać .Aldonko jeśli chodzi o malowanie rurek to każdy robi jak mu wygodnie,ja również maluję rurki tak jak Ty ,a czasem gotowe koszyki.Ale jeśli mam być szczera to te wyplatane malowanymi bardziej mi się podobają ,bo wyglądają jak wiklinowe,nie zlewają się z całością .Druga sprawa to czas,który wiadomo jest często ograniczany.Oj się rozpisałam haha.Pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje wyplatanki.Są równo wyplecione i pięknie dobrane kolory.
OdpowiedzUsuńZawsze jestem zachwycona perfekcją wykonania :)
OdpowiedzUsuńserdecznie dziękuję za wszystkie komentarze :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobają, taca wyszła Ci fantastycznie :) a link do tego pościku chętnie umieszczę w zbiorczym poście na temat malowania rurek. mogę??
OdpowiedzUsuńoczywiście :)
UsuńFajnie ,że napisałaś na ten temat. Jestem początkująca wiec dla mnie wszystko związane z wikliną papierową to nowość. Pięknie wyplatasz koszyczki. A tak w ogóle masz piękne imię. Dziękuję za miły budujący komentarz. Pozdrawiam i będę tu bywała u Ciebie z chęcią. Oczywiście zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńtwoje kosze są takie równiutkie i pięknie wyglądają ,,,lubie naturalne kolorki dlatego ostatnio maluje tylko kawą ,ale na twoje kosze można patrzeć nawet jak sa w kolorach tęczy ,,, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny, jak zwykle. Już mi słów brakuje, by wyrazić swój podziw:)
OdpowiedzUsuń