Dziś dwie małe rzeczy z wikliny papierowej.
Pojemniczek w paski na długopisy, ołówki itp. - dla mojej siostry :)
I pojemniczek z kolorowym dnem dla mnie ( jednocześnie może on być podstawką pod zbyt nisko stojące lusterko, przed którym każdego rana staram się upodobnić do rasy ludzkiej :)
Kupiłam grubą krepinę i jak widać na pierwszym zdjęciu, uczę się robić różyczki. Podziwiam je na wielu blogach, ale moje jeszcze nie są tak ładne jak np. Agnieszki czy Weroniki.
Jednak do upartych świat należy :)
Słabe wyniki również na polu bitwy z kilogramami. Po dobrym początku zastój. Cholerny organizm zorientował się co mu robię i stawia opór. Nie rezygnuję jednak :)
Pozdrawiam Was i dziękuję za każde pozostawione tu słowo :)
Sliczne plecionki wspaniale kolorki takie cieple.Rozyczki bardzo ladnie sie udaly:)
OdpowiedzUsuńŚliczne koszyczki! Bardzo podoba mi się to kolorowe wykończenie brzegu koszyczka.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
Piękne maleństwa, fajne kolorki :|)
OdpowiedzUsuńpojemniczki świetne :)
OdpowiedzUsuńa w walce ze zbędnymi kg jestem z Tobą, też walczę :)
Bardzo ładne koszyczki,z kilogramami też walcze, wiosna idzie trzeba zdjąc palto:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Te kolorowe wstawki bardzo ciekawie ożywiają koszyczki ;) Ja też podziwiam takie różyczki na blogach innych dziewczyn, ale jakoś nie mogę się zaopatrzyć w krepinę, żeby spróbować, czy moje palce coś takiego potrafią stworzyć...
OdpowiedzUsuńI trzymam kciuki za dalsze potyczki z kilogramami ;)
Pozdrowienia ;)
Koszyki wyszły Ci świetnie!! A zastojem wagi się nie przejmuj, to normalne :) Najważniejsze żeby się nie poddawać, wytrwaj a zobaczysz że waga w końcu pójdzie w dół:) Ja też jestem na diecie:)
OdpowiedzUsuńZ wikliną tak już jest,że jak się zacznie to się plecie i plecie:) Bardzo ładne pojemniczki, różyczki świetne!
OdpowiedzUsuńŚliczne koszyczki,ładne kolorki i to wykończenie bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne koszyczki. Ja to zaczęłam kręcić rurki, ukręciłam chyba trzy i zostawiłam. Na początku zwijania rurka ładna tak do połowy a potem szersza. Czy Twoje też są takie, czy w miarę równe na długości rurki???Na fotografiach wyglądają na równe.
OdpowiedzUsuńRurki nie są równe :)ale masz rację, na początku kręcenia moich rurek różnica między ich końcami była bardziej zauważalna, z czasem rurki są ładniejsze i w niektórych trudno zauważyć różnicę. Z rurkami jest jak ze wszystkim, im dłużej ćwiczysz, tym lepszy wynik :) Nie zniechęcaj się :)
UsuńDziękuję za odpowiedź.A napisz mi, jak możesz, czym te rurki malujesz i kiedy, czy przed pleceniem czy już po? I jakich farb najlepiej używać? A jak bezbarwny lakier to taki najzwyklejszy??? Przepraszam, że tak pytam ale po prostu zachorowałam na te koszyczki, jak się na blogach naoglądałam i chcę spróbować.
UsuńO farbowaniu rurek juz pisałam w komentarzach kilka razy :) maluję rozwodnioną farbą pojedyńcze rurki używając gąbki lub już gotowy koszyczek nie rozcieńczoną farbą przy pomocy pędzla , używam jak większość osob farb akrylowych ( do kupienia w marketach budowlanych lub w sieci ), lakier też na bazie wody, w puszce lub w sprayu.
UsuńCudowne są te Toje koszyczki:) A róże rewelacja, jak na pierwsze, to czapki z głów, jakbyś Ty zobaczyła moje pierwsze próby różyczkowe, to padłabyś ze śmiechu:)
OdpowiedzUsuńOba świetnie wyszły :)
OdpowiedzUsuńŚwietne ci wyszły:) i fajne zestawienie kolorów:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudne:) fajne takie kolorowe:) a różyczki też bardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńKoszyczki i różyczki bardzo ładne, widać coraz większą wprawę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo mi się podoba sposób w jaki łączysz kolory :) ślicznie :)
OdpowiedzUsuńKolorowe wstawki świetnie wyglądają na ciemnych plecionkach. Oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękne koszyczki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoszyczki wychodzą Ci świetnie :)
OdpowiedzUsuńI nie dawaj się kilogramom, przetrzymaj je, a odpuszczą ;))) Pozdrawiam :)
Wiem, że nie przyjmujesz wyróżnień, ale jeśli miałabyś jednak ochotę, to zapraszam;)
OdpowiedzUsuńSą super.
OdpowiedzUsuńCześć miło mi tu gościć ślicznie tu u Ciebie,piękne prace, dlatego też zapraszam Cię do mnie po odbiór wyróżnienia!
OdpowiedzUsuńMoże i ja kiedyś się nauczę, bo takie pojemniczki są bardzo przydatne w domu :) Może nawet kiedyś będą tak ładne jak Twoje :) To naprawdę wygląda jak wiklina :) A różyczki wyszły przepiękne ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne koszyczki mój wygląda jakoś pokracznie... :/ ale od czegoś trzeba zacząć. Wytrwałości życzę :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCuda i cudeńka! Ah...jedna rzecz ładniejsza od drugiej! aż nie chce się wierzyć, że to wszystko ręczna robota! z przyjemnością zaczynam obserwować twoje poczynania! pozdrawiam xoxo
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor , i różyczki wspaniałe:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoimi koszykami. Mnie w ogóle to nie wychodzi ;(
OdpowiedzUsuń