Witam :)
Ten koszyczek wyplotłam w tempie expresowym.
Wyrzuciłam wszystkie jego zdjęcia zrobione w domu bo wychodziły mi jakieś kosmiczne kolory, stąd ta sesja " w krzakach " :) Dziś jest 12 stopni ciepła, bezwietrznie :) Luty a ja godzinę wcześniej robiłam zdjęcia ubrana w bluzkę z krótkim rękawem :) Oto uroki Roztocza zimą :)
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod poprzednimi postami :)
Pozdrawiam Was wiosennie :)
Ala
sobota, 22 lutego 2014
poniedziałek, 17 lutego 2014
Taca
Witam :)
Taca , którą dziś Wam pokazuję jest duża : 30 x 42 cm.
Dno wyklejone tapetą. Proste sploty i neutralne kolory. Taka niepozorna i zwykła.
Zostaje w domu :)
Powinnam już zająć się pisankami ale jakoś wcale nie mam na nie pomysłu ani ochoty.
Zaopatrzyłam się ostatnio w sklepie ze starzyzną ( ach te klamoty ;) ) w przedziwne dzbanuszki, ramki, świeczniki i inne stare szklane dziwadła. Będę więc malować , złocić, ozdabiać i szpecić te zdobycze :)
Podziwiam tych którzy biorą udział w wyzwaniach tematycznych, tworzą piękne prace na zamówienie i potrafią dostosować się do oczekiwań innych. Ja jestem w swoim rękodziele cholernie niesystematyczna, zniechęcam się stanowczo za często, porzucam niedokończone prace, a to co zrobię podoba mi się najczęściej tylko przez jeden dzień a potem doszukuję się mankamentów. Mimo to lubię tą papierową dłubaninę wieczorną..... prawie tak samo jak ciastka :)
Pozdrawiam Was moi mili bardzo serdecznie :)
Ala
Taca , którą dziś Wam pokazuję jest duża : 30 x 42 cm.
Dno wyklejone tapetą. Proste sploty i neutralne kolory. Taka niepozorna i zwykła.
Zostaje w domu :)
Zaopatrzyłam się ostatnio w sklepie ze starzyzną ( ach te klamoty ;) ) w przedziwne dzbanuszki, ramki, świeczniki i inne stare szklane dziwadła. Będę więc malować , złocić, ozdabiać i szpecić te zdobycze :)
Podziwiam tych którzy biorą udział w wyzwaniach tematycznych, tworzą piękne prace na zamówienie i potrafią dostosować się do oczekiwań innych. Ja jestem w swoim rękodziele cholernie niesystematyczna, zniechęcam się stanowczo za często, porzucam niedokończone prace, a to co zrobię podoba mi się najczęściej tylko przez jeden dzień a potem doszukuję się mankamentów. Mimo to lubię tą papierową dłubaninę wieczorną..... prawie tak samo jak ciastka :)
Pozdrawiam Was moi mili bardzo serdecznie :)
Ala
czwartek, 6 lutego 2014
walentynkowy koszyk
Witam :)
Wracam po długiej przerwie z walentynkowym koszykiem z wikliny papierowej :)
Nawet nie spodziewałam się, że na tak długo oderwę się od moich ulubionych zajęć :)
Prawie dwa miesiące przerwy w wyplataniu sprawiły, że troszkę wyszłam z wprawy.
Koszyk w zupełnie niewalentynkowych kolorach, taki bardziej dla poważnie zakochanych ;)
Wracam po długiej przerwie z walentynkowym koszykiem z wikliny papierowej :)
Nawet nie spodziewałam się, że na tak długo oderwę się od moich ulubionych zajęć :)
Prawie dwa miesiące przerwy w wyplataniu sprawiły, że troszkę wyszłam z wprawy.
Koszyk w zupełnie niewalentynkowych kolorach, taki bardziej dla poważnie zakochanych ;)
Ten mały guziczek ulepiłam kiedyś z masy fimo. Miał być elementem biżuterii, którą wtedy robiłam.
Przeleżał dwa lata bezużytecznie... a dziś zdobi koszyk.
Mam ogromne zaległości w odwiedzaniu Waszych blogów. Nadrobię to bardzo szybko :)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.
Ala