środa, 8 października 2014

przepraszam...

Przepraszam, że mój blog pokrył się kurzem. Przepraszam, że nie odwiedzam Was i nie komentuję ostatnio. W moim życiu źle się dzieje. Cały ten rok jest dla mnie straszny. Dobijają mnie sprawy na które nie mam wpływu. Nie mam już sił, by walczyć z kłamstwami i obłudą wokół mnie. Przekonałam się, że prawda i uczciwość może zrujnować życie i zdrowie człowieka. Od kilku miesięcy citabax i miansec to moi najlepsi przyjaciele. Gdyby nie moi bliscy to sama już nie wiem.
Jeśli do końca tego roku nic się nie zmieni u mnie to przestanę prowadzić ten blog. Nic nie jestem teraz w stanie stworzyć, zaczęte prace leżą. Nie wiem jak będzie.

19 komentarzy:

  1. Aldonko, bardzo chciałabym Ci pomóc i wesprzeć Cię w tej trudnej dla Ciebie sytuacji. W życiu tak już jest, że takie chwile, dni smutku jak ja je nazywam zdarzają się często i bardzo trudno jest się nam z nimi oswoić i pogodzić. Sama przez to przechodziłam, więc doskonale Cię rozumiem. Wierzę, że z pomocą bliskich uda Ci się przezwyciężyć problemy i już niebawem będziemy podziwiać Twoje piękne i niepowtarzalne prace. Pozdrawiam serdecznie i mocno trzymam za Ciebie kciuki, Beata :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Alu, rozumiem Cię doskonale. Miałam prawdziwą gehennę przez kilka lat, a i teraz nie wszystkie sprawy przebiegają tak jak należy. Kiedy to wszystko zaczęło się dziać, czułam się jak w potrzasku. Poraniona i osamotniona cierpiałam dotkliwie, często myślałam, że nie dam rady. Nie wiem czy to pocieszenie, ale przekonałam się na własnej skórze, że nic nie trwa wiecznie. Kłopoty i zmartwienia też mają swój kres. Trzymaj się i bądź silna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymaj się Aldonko, musisz wytrzymać! Będą lepsze dni tylko trzeba trochę na nie poczekać. Tulę Cie mocno i trzymam kciuki by wszystko w końcu wróciło do normy

      Usuń
  4. Na pewno ten zły czas minie i mam nadzieję, że będzie to niedługo! Wszyscy Cię wspieramy i czekamy na Ciebie w lepszych chwilach, w blogowym świecie.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też będę wspierać i czekać. Nie wyznaczaj żadnych granic. Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. To, że teraz nie masz siły i ochoty na prowadzenie bloga to zrozumiałe. Trudne chwile też mają kres, życzę Ci oby ten kres nadszedł jak najprędzej. Ściskam mocno, bądź silna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aldonko spokojenie blog nie zając nie ucieknie, Niech sobie będzie nieaktywny zanim nie pozbierwsz się do kupy. Nie trzeba go zamykac. My tu jestesmy po drugiej stronie i zaglądamy . Życzę Ci aby wszystko się ułożyło jak najszybciej . Głowa do góry słonce nie zaszło na zawsze , wkrótce i u Ciebie zaświeci.
    Pozdrawiam Trzymaj się Cielutko

    OdpowiedzUsuń
  8. Alu, trzymaj się, jestem pewna, że dasz sobie radę. Mogę Cię tylko zapewnić, że uczciwość i prawda są na pewno lepsze niż kłamstwo, choć zapewne trudniejsze do stosowania w życiu. Ściskam Cie mocno i posyłam szeroki uśmiech :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiem ze Aldona to silne kobiety, dasz rade przeciwnościom
    Będę wspierać Cie myślami
    Trzymaj się i wracaj do nas

    OdpowiedzUsuń
  10. Citabax powiadasz....
    pomyśl tylko o sobie-Ty jesteś najważniejsza!,a potem reszta...i uda się...
    powodzenia
    ps. jeśli potrzebujesz to napisz na priv

    OdpowiedzUsuń
  11. Wierzę, że wszystko się ułoży dobrze, czego z całego serca Ci życzę. trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  12. Aldonko, trzymaj się! Wierzę, że już niedługo nadejdą dla Ciebie lepsze dni i wszystko się ułoży. Trzymam za to mocno kciuki. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana nie przejmuj się blogowaniem.
    Wiem o czym mówisz.Są chwile,kiedy wszystko wydaje mi się koszmarem i nie widzę światełka w tunelu.Sama dalej borykam się z problemami,więc znam Twój ból.
    Życzę Ci dużo siły i tego,żeby wszystko skończyło się dobrze.Problemy są ,ale kiedyś się kończą.
    Ściskam Cię mocno.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze pokładam ufność w Bogu i modlitwie prosząc o wsparcie i siłę. Mimo że sama gnę się pod ciężarem codziennych zmagań i nie raz wylewam morze łez to czuję że jest w tym co nas spotyka głęboki sens i musimy przejść przez tą ciemna dolinę i wyjść z kolejnej trudnej sytuacji z następnym szlifem... jak diament który tym piękniej błyszczy im więcej szlifów na jego powierzchni. Bądź silna, zobacz najważniejsi są Twoi bliscy, są obok Ciebie, wspierają Cię! Czym tu się przejmować że ludzie zgłupieli że są jak kanibale i zeżarliby cię z butami żeby osiągnąć cel cokolwiek on znaczy. Jeśli pokażesz że się przejmujesz dasz im satysfakcję oraz powód do kolejnego ataku. Nie szukaj ukojenia w leku podejmij wyzwanie i bądź dzielna po coś to wszystko się dzieje a z biegiem czasu odkryjesz dlaczego. Przewartościuj pewne sprawy i poprzestawiaj priorytety a zobaczysz światełko w tunelu. Mocno cie ściskam będę Twoje troski polecać w modlitwie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Aldonko wszystkiego co najlepsze od imienniczki

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Aldonko. Wiem o czym piszesz. Dobrzy, poczciwi ludzie często mają pod górkę w tym niesprawiedliwym świecie. Często muszą się zmagać z gorzkim i bolesnym traktowaniem. Ja też taka jestem i nie raz doświadczyłam okrucieństwa nawet od osób, o którym myślałam, że są bliskie. Wiele razy musiałam przewartościować swoje życie i zacząć je od "nowa". Także wspieram Cię duchowo i wierzę, że u Ciebie również się poukłada a przykre sprawy pójdą w zapomnienie. Bądź silna a od leków lepiej jak najdalej. My, kobiety potrafimy wiele przetrwać! Pamiętaj o tym, że jesteśmy silne. Ściskam Cię.

    OdpowiedzUsuń
  17. Aldonko! Prawda i uczciwość w końcu zaprocentuje i zobaczysz, że trudne chwile odejdą w niepamięć. Trzymaj się i bądź silna! Wiem, że nie jest to łatwe, ale musisz wierzyć, że będzie dobrze! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo :)